This post is also available in: macedoński francuski hiszpański niemiecki rosyjski angielski serbski chorwacki bośniacki

Wróżbita

Zgaśnij, pieśni, w ogniu, który wznieciłaś sama.
Miotając iskry jak krzemień, słowo zamienia się w popiół.
Wróżbito, czyś rozpoznał w nim pierwotny dramat,
co wznosi się z dna mrocznego źródła.

Wyrwałem cię, pieśni, z dziobu ptaka, co we krwi mojej krąży,
z czerwonego nieba płonących żył,
z tych dalnowodów dwóch nie do pogodzenia światów,
z tych świtów nieodgadnionych zmian.

Wyrwałem cię z gniewu ikon, tych niezrozumiałych gamm,
z gromu włóczni wojownika zrośniętego z kamieniem
ze snu istot wyższych, co są ze snu, który ich mami,
i co rodzą się znów, po tym jak raz zgasną.

Teraz jesteśmy dwoma światami, dwoma wrogami, dwiema walczącymi stronami,
wojną bez rozejmu, kamą przeciwko kamie.
Kim jest pokonany, a kim zwycięzca? Czyj świt sensownych ran?
Zgaśnij, pieśni, w ogniu, który wznieciłaś sama.

Ацо Шопов, Гледач во пепелта, 1970
Przełożył Maciej Kawka: Z najstarszego i najczystszegoświatła słonecznego, Kraków, Universitas, 2023